Mężczyzna widząc jadącego całą szerokością jezdni kierowcę, zawrócił i pojechał za stwarzającym zagrożenie, jednocześnie powiadomił policjantów. Okazało się, że kierowca toyoty miał w organizmie ponad 2,5 promila alkoholu i nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Za jazdę po alkoholu grozi mu kara do 2 lat więzienia.
W niedzielę 20 października około godziny 16.00 mieszkaniec gminy Trzydnik Duży powiadomił kraśnicką policję, że na drodze krajowej nr 19 w pobliżu Słodkowa, jadący z przeciwka kierowca samochodu toyota jedzie całą szerokością jezdni. W momencie wymijania o mało nie doszło do zderzenia pojazdów. Kierowca nie zastanawiając się ani chwili, zawrócił swój samochód i udał się w pościg za oddalającym się pojazdem celem jego zatrzymania – relacjonuje asp. szt. Janusz Majewski z kraśnickiej komendy.
Toyota po przejechaniu kilkuset metrów skręciła na posesję.
Tuż po wjechaniu samochodu na posesję na miejsce przybyli policjanci z Kraśnickiej drogówki. Za kierownicą samochodu siedział 47-letni mieszkaniec gminy Kraśnik. Badanie trzeźwości kierującego toyotą wykazało, że w jego organizmie jest ponad 2,5 promila alkoholu. Ponadto sprawdzenie w policyjnym systemie informatycznym wskazało, że kierujący samochodem nie posiada żadnych uprawnień.
- Całe szczęście, że obywatel gminy Trzydnik Duży nie pozostał obojętny i we właściwy sposób zareagował. Może właśnie dzięki jego interwencji pijany kierowca nie doprowadził do tragedii na drodze – mówi asp. szt. Janusz Majewski z kraśnickiej komendy.
Niebawem 47-latek stanie przed sądem. Za jazdę po alkoholu grozi mu kara do 2 lat więzienia i dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów.