Trzeba było wyważyć drzwi by pomóc psu, który w upalny dzień został zamknięty w blaszanej pace dostawczego samochodu. Na szczęście pomoc policjantów przyszła w porę, a pies czeka teraz na nowy dom.
Jak niebezpieczne są wysokie temperatury zarówno dla ludzi i zwierząt nie trzeba nikogo przekonywać. Ważna jest szybka reakcja kiedy komukolwiek z tego powodu zagraża niebezpieczeństwo. Dlatego na pochwałę zasługuje informacja od zaniepokojonego przechodnia, który we środę przed godziną 14.00 usłyszał skomlenie psa w części ładunkowej samochodu zaparkowanego na kraśnickim osiedlu i wezwał policję.
Temperatura przekraczała wtedy 30 stopni a pojazd stał na słońcu. Mundurowi potwierdzili zgłoszenie i na miejscu próbowali ustalić właściciela, jednak bezskutecznie. Z relacji świadków wynikało, że zwierzę mogło przebywać tam już od kilku godzin.
- Policjanci podjęli więc decyzję o wyważeniu tylnych drzwi gdyż nie było innej możliwości. Po siłowym otwarciu z silnie nagrzanej metalowej konstrukcji pojazdu spod licznych części samochodowych wybiegła suczka, którą policjanci szybko napoili wodą i włożyli do klimatyzowanego radiowozu. Następnie przewieźli zwierzę do weterynarza, gdyż było zaniedbane. - informuje młodszy aspirant Paweł Cieliczko.
Ostatecznie suczka trafiła do stowarzyszenia „TULIMY” gdzie wolontariusze zajęli się nim a teraz szukają dla pas nowego domu.
Policjanci natomiast ustalają szczegółowe okoliczności tej zagrażającej życiu i zdrowiu zwierzęcia sytuacji, wstępnie właściciel pojazdu tłumaczył policjantom, że nie wie w jakich okolicznościach zwierzę znalazło się w środku - na to pytanie odpowie prowadzone postępowanie.
- Pamiętajmy aby nigdy nie pozostawiać zwierząt czy osób w nagrzanym pojeździe, gdyż temperatury które tam powstają mogą sięgać kilkudziesięciu stopni, co w konsekwencji zagraża ich życiu i zdrowiu. Sprawdzajmy pojazd przed wyjściem z niego, upewnijmy się dwa razy zanim go opuścimy. Oprócz tragedii do której może dojść w takich okolicznościach, za takie zachowanie można narazić się też na odpowiedzialność karną. Reagujmy i nie przechodźmy obojętnie na taki widok, jeśli trzeba zaalarmujmy służby. - przypominają policjanci.