Na oddziale toksykologii lubelskiego szpitala wylądowali trzej mieszkańcy Annopola, którzy zatruli się nieznaną substancją. Czwarty, który prawdopodobnie sprzedał im niebezpieczny specyfik, trafił do aresztu.
Do zdarzenia doszło w czwartek (21 kwietnia) na annopolskim rynku. Przebywający tam trzej mężczyźni zaczęli się dziwnie zachowywać.
- Z relacji świadków wynika, że byli bardzo pobudzeni, mieli halucynacje, a jeden stracił przytomność. Wezwano pogotowie ratunkowe. Przybyły na miejsce lekarz podjął decyzje o przetransportowaniu mężczyzn do szpitala w Lublinie na oddział toksykologii - informuje st.asp. Janusz Majewski, rzecznik prasowy KPP Kraśnik.
Policjanci ustalili, że dziwne zachowanie mężczyzn to skutek zażycia nieznanej substancji, prawdopodobnie dopalaczy.
- Policjanci odnaleźli osobę, która sprzedała mężczyznom groźny specyfik. Ustalenia operacyjne doprowadziły do zatrzymania 19 letniego mieszkańca gminy Annopol - dodaje st.asp. Majewski.
Dziś młody mężczyzna przebywający w policyjnym areszcie miał zostać przesłuchany. Za udzielanie nielegalnych substancji grozi mu kara od 1 roku nawet do 10 lat pozbawienia wolności.