Ogłoszenie

CKiP tłumaczy się z niewypłacenia pieniędzy Michalczykowi

Aktualności
Typography
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

ckip_BUB_1223Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu sąd nakazał Centrum Kultury i Promocji wypłatę odszkodowania Jackowi Michalczykowi. Chodziło o należnego mu wynagrodzenia za 3 miesiące (w sumie 7,5 tys. zł) plus odsetki. CKiP obciążono też kosztami sadowymi. Mimo uprawomocnienia wyroku, nastąpiło to jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, należne pieniądze na konto byłego współpracownika miejskiej placówki nie wpłynęły. Michalczyk i jego pełnomocnik zwrócili się więc o pomoc do komornika. Dyrekcja Centrum nie czuje się winna, że placówka nie tylko musiała wypłacić należności wobec Michalczyka, ale też ponieść koszty pracy komornika.

 

- Zgodnie z ogólnie przyjętymi zwyczajami Pan Michalczyk powinien przesłać pismo wskazujące nr konta bankowego, na które powinna zostać przelana kwota lub odebrać ją osobiście, czego nie uczynił. Natychmiast po uprawomocnieniu się wyroku Pełnomocnik Pana Michalczyka skierował sprawę do egzekucji komorniczej co wiązało się z dodatkowymi kosztami dla CKiP. Koszty te wyniosły łącznie 1.508 zł. - czytamy między innymi w oświadczeniu przesłanym do mediów przez Wiolettę Drumlak, p.o. dyrektora Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku .

drumlak_DSC_9871
Wioletta Drumlak, po dyrektora CKiP.


O tym za co z Jackiem Michalczykiem rozwiązano umowę można przeczytać tutaj:

Komornik w Centrum Kultury i Promocji w Kraśniku


Tłumaczenie to trochę dziwne. Po pierwsze numer swojego konta Jacek Michalczyk wskazywał we wszystkich fakturach VAT wystawianych CKiP. Po drugie powtórzony został on także pewnie w przedsądowym wezwaniu do zapłaty. A po trzecie w końcu, to trudno uwierzyć by dyrekcja Centrum nie miała danych adresowych, czy numeru telefonu do swojego byłego współpracownika, by o taką rzecz jak numer konta dopytać.

Czasu na wywiązanie się z obowiązku wypłaty należności, zanim o pomoc w ich ściągnięciu poproszony został komornik, też było bardzo dużo. Wyrok zapadł 10 października 2012 roku, uprawomocnił się na początku listopada. Komornik do pracy przystąpił natomiast dopiero w drugiej połowie stycznia tego roku

Ciekawostką w całej sprawie jest też fakt, że autorem oświadczenia przesłanego do mediów wcale nie musi być pani Drumlak. Z informacji jakie można odczytać z przesłanego do redakcji pliku programu Word wynika, że mógł stworzyć go Michał Mulawa ? rzecznik prasowy Urzędu Miasta Kraśnik.

Najnowsze ogłoszenia