Ogłoszenie

Szukał zysku w internecie, stracił ćwierć miliona

Na sygnale
Typography
  • Smaller Small Medium Big Bigger
  • Default Helvetica Segoe Georgia Times

45-latek znalazł reklamę w Internecie odnośnie inwestycji na internetowej platformie finansowej. Za namową fałszywych doradców przelewał pieniądze na wskazane konta. Kiedy chciał wypłacić rzekome zyski otrzymał nawet potwierdzenie przelewu, tyle że sfałszowane. Stracił kilkaset tysięcy złotych. Apelujemy o rozsądek i nie uleganie wizjom szybkiego zysku.

O możliwości zainwestowania pieniędzy na internetowej giełdzie mężczyzna dowiedział się w Internecie.

- Kiedy zainteresował się znalezioną ofertą, na różnych komunikatorach zaczęli dzwonić do niego przedstawiciele internetowej platformy finansowej. Telefon wskazywał, że to tzw. spam, mimo tego mężczyzna kontynuował z oszustami rozmowę. - relacjonuje młodszy aspirant Paweł Cieliczko.

Fałszywi konsultanci polecili mu zakup kryptowaluty i obsługę płatności przez jedną z aplikacji internetowych. Po inwestycji pierwszych pieniędzy zaniepokoił się szybkim zyskiem. Wtedy znalazł informację w sieci, że mogą być to oszuści. Kiedy powiedział o tym rzekomemu doradcy, w słuchawce telefonu usłyszał, że to pomówienia i został przekonany do dalszego inwestowania. Celem uśpienia jego czujności przelali mu 80 euro.

Zmanipulowany 45-latek przelał  kolejne tysiące euro. Kolejna propozycja inwestycji w ropę miała przynieść jeszcze większe dochody, a kwoty na platformie ciągle rosły. Zachęcony takim obrotem spraw przelał oszustom ponownie kilkadziesiąt tysięcy euro, a nawet wziął na to pożyczkę.

Na platformie internetowej pojawiło się kilkadziesiąt tysięcy dolarów zysku i mężczyzna postanowił je wypłacić. Kiedy chciał to zrobić, agent kazał mu uiścić rzekomy podatek. Pożyczył na to kolejne tysiące euro od znajomych. Zaniepokojony, że po otrzymaniu potwierdzenia przelewu środki nie trafiły do niego, skontaktował się z operatorem transakcji płatniczych. Tam dowiedział się, że został oszukany, a  potwierdzenie jest fałszywe. Zgłosił się na policję i złożył zawiadomienie. Łącznie stracił ponad ćwierć miliona złotych. Policjanci prowadzą postępowanie pod nadzorem prokuratury, mające na celu ustalenie sprawców tego procederu.

Apelujemy o nie uleganie możliwościom szybkiego zysku, gdyż w ten sposób możemy stracić oszczędności swojego życia, a nawet zaciągnąć zobowiązania, które trzeba będzie spłacać przez następne lata.

foto ilustracyjne/pixabay

Najnowsze ogłoszenia