Zniszczony nowy budynek i ranny mężczyzna to wynik wybuchu gazu, do którego doszło w poniedziałek 25 maja w Trzydniku Dużym.
Jak wstępnie ustalili policjanci, 67-właściciel budowanego domu, który mieszkał w prowizorycznie zaadaptowanym do tego pomieszczeniu, próbował uruchomić kuchnię gazową podłączoną do butli z gazem.
Instalacja połączeniowa była prawdopodobnie nieszczelna i ulatniał się z niej gaz. Gdy mężczyzna spróbował odpalić kuchnię gaz wybuchł.
- Siła eksplozji była bardzo duża. Dom w surowym stanie został całkowicie zniszczony, pękły ściany i sufity kondygnacji na której znajdowało się pomieszczenie. Część ścian i prowizoryczny dach obiektu został zburzony - poinformował asp. szt. Janusz Majewski z kraśnickiej policji.
Na miejsce przybyły służby ratunkowe, został również wezwany śmigłowiec LPR, który przetransportował rannego mężczyznę do szpitala w Łęcznej.
Oględziny miejsca zdarzenia odbyły się z udziałem biegłego pożarnictwa, który jako wstępną przyczynę wybuchu określił nieszczelność instalacji podłączenia butli gazowej do kuchni. Gaz powoli ulatniając się wypełnił całe pomieszczenie, a mężczyzna przez dłuższy czas przebywający w pomieszczeniu nie wyczuł jego zapachu.
Policjanci zabezpieczyli butlę i kuchnię gazową do dalszych badań. Z opinii biegłego wynika, że gdyby do takiego rozszczelnienia i ulotnienia się gazu doszło w budynku całkowicie zamkniętym, rozmiar eksplozji byłby jeszcze większy.
Policja przypomina, że instalacje gazowe są jednymi z tych instalacji domowych, które powinny podlegać szczególnemu nadzorowi i kontroli przez osoby posiadające odpowiednie uprawnienia. Wykonywanie jakichkolwiek przeróbek i zmian we własnym zakresie może być przyczyną tragedii.
- Zalecamy przeprowadzenie kontroli wszystkich urządzeń gazowych przez osoby uprawnione i usunięcie wszelkich stwierdzonych nieprawidłowości - przestrzegają policjanci.