Około godz. 2:00 w nocy z piątku na sobotę (17/18.11) kraśniccy policjanci patrolujący miasto chcieli na ul. Żytniej zatrzymać do kontroli samochód osobowy marki Volkswagen. Podejrzewali, że kierowca może być pod wpływem alkoholu. Ten jednak, ignorując sygnały świetlne i dźwiękowe, zaczął uciekać.
- Pomimo wyraźnego polecenia pojazd nie zatrzymał się. Kierujący zwiększył prędkość usiłując uciec. Patrol podjął pościg za uciekinierem. Policjanci usiłowali zajechać drogę uciekającemu kierowcy, lecz ten nie pozwolił się wyprzedzić zajeżdżając im drogę i usiłował zepchnąć policyjne auto z drogi – informuje asp.sztab. Janusz Majewski, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku.
Dopiero po kilkukilometrowym pościgu pojazd zjechał z drogi publicznej i zatrzymał się na bocznej polnej drodze.
- Tam policjanci zatrzymali i obezwładnili kierowcę. Sprawdzenie trzeźwości wykazało, że 24-latek jest trzeźwy. Powodem ucieczki było to, że nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami. Młody mężczyzna wykazał się dużą nieodpowiedzialnością, razem z nim w samochodzie znajdowało się jeszcze troje młodych ludzi – dodaje asp. sztab. Majewski.
O karze dla 24-latka zdecyduje sąd. Za zignorowanie wezwani policjantów do zatrzymania może trafić do więzienia nawet na 5 lat.