Pożar miał miejsce w środę 2 listopada 2016 r. w jednej z hal Fabryki Łożysk Tocznych. Zaczął się od nagrzewnicy, pracującej na olej. Najprawdopodobniej w jej silniku nastąpiło zwarcie w wyniku którego zapaliło się paliwo.
- Pożar rozprzestrzenił się na zbiornik, potem na resztę pomieszczenia hali obróbki koszy łożyskowych. Spaleniu uległo m.in. wyposażenie pomieszczenia, instalacje, maszyny – powiedział nam rzecznik kraśnickich strażaków kapitan Piotr Michałek.
Na szczęście pożar został szybko opanowany. Cała akcja trwała około dwóch godzin. Na początku próbę gaszenie podjęła zakładowa służba ratownicza. Potem do akcji przystąpiły trzy zastępy Państwowej Straży Pożarnej (zastęp gaśniczy wraz z podnośnikiem hydraulicznym i cysterną z wodą), oraz dwa zastępy Ochotniczej Straży Pożarnej (Miejska OSP Kraśnik i OSP KSRG Urzędów).
W wyniku pożaru nikt nie ucierpiał. Niestety straty materialne są spore.
