Wczoraj przed południem (18 kwietnia) w jednym z bloków przy ul. Sikorskiego w Kraśniku doszło do pożaru. Jako pierwsi na miejscu pojawili się policjanci i od razu ruszyli do akcji ratunkowej. Wynieśli z mieszkania niepełnosprawnego mężczyznę.
- Na miejscu zdarzenia jako pierwszy pojawił się patrol z Komisariatu Policji w Kraśniku. Kobieta do której należało mieszkanie przekazała policjantom, że wewnątrz znajduje się jej 74 letni, niechodzący mąż. Policjanci natychmiast ruszyli na ratunek - informuje st. asp. Janusz Majewski, rzecznik prasowy KPP Kraśnik.
W mieszkaniu panował gęsty dym. W jednym z pomieszczeń policjanci zauważyli płomienie i leżącego mężczyznę, który wzywał pomocy.
- Pomimo płomieni wynieśli poszkodowanego z pomieszczenia, gdzie rozprzestrzeniał się ogień. Poparzonego przekazali ekipie pogotowia ratunkowego, która przybyła na miejsce, a sami wrócili do mieszkania i rozpoczęli akcje gaśniczą. Po chwili przybyła straż pożarna i dogasiła ogień - dodaje st. asp. Majewski.
Dzięki szybkiej reakcji policjantów, a byli to Krzysztof Gajewski i Łukasz Samojedny, udało się uniknąć tragedii. Poparzony mężczyzna trafił do szpitala. Prawdopodobną przyczyną wybuchu pożaru było zaprószenie ognia przez pokrzywdzonego.
foto Policja Kraśnik